Filmowy zapis wspomnień Krakowian
o doświadczeniach lat 1939-1956
Projekt „Ocalić pamięć” to cykl wywiadów filmowych ze świadkami historii z lat 1939-1956. Powstał aby zachować pamięć o bohaterkach i bohaterach z tego okresu i zapisać ich doświadczenia.
Na początku filmu pojawiają się logotypy: Muzeum Historii Polski, przedstawiający żółtą koronę, szare skrzydła i czerwoną literę “P” z polską flagą pośrodku oraz Patriotyzmu Jutra, na którym widzimy czarną literę “P”. Pod ikonami widnieje biały napis: Projekt dofinansowany przez Muzeum Historii Polski w Warszawie w ramach programu „Patriotyzm Jutra”.
Bohaterem filmu jest Jan Jasicki, urodzony w czerwcu 1929 roku. Był uczniem tajnych kompletów, pracownikiem firmy Bata Schuh – und Leder Werke w Radomiu. Po wojnie został pracownikiem Biura Projektów Górniczych. Były Żeglarz, narciarz, fotografik, społecznik, dziennikarz.
Mężczyzna ma ponad 80 lat, krótkie, siwe włosy i jasne oczy. Ujęty do klatki piersiowej. Ubrany jest w białą koszulę i czarny garnitur w paski ma przypiętą broszkę. Siedzi na białym krześle w ciemnym pokoju na tle bordowej kotary.
W trakcie trwania filmu pokazuje materiały z prywatnego archiwum, zdjęcia rodzinne oraz dokumenty. Na zakończenie filmu pojawia się czarna plansza z niebieskim logo Muzeum Historyczne Miasta Krakowa oraz białe logo Fabryki Emalia Oskara Schindlera Lipowa 4. Na dole adres strony internetowej: www.ocalicpamiec.mhk.pl i rok produkcji – 2013.
1929
Czarno-białe portretowe zdjęcie nastoletniego Jana. Ma mocno zarysowany usta. Ubrany jest w ciemną koszulkę ze stójką i marynarkę. Zwrócony jest lewym półprofilem, nie patrzy prosto w obiektyw.
Jan Jasicki (ur. 21 VI 1929, Bydgoszcz) Uczeń tajnych kompletów, pracownik Bata Schuh- und Leder Werke w Radomiu, po wojnie pracownik Biura Projektów Górniczych, żeglarz, narciarz, fotografik, społecznik, dziennikarz.
Syn Józefa, absolwenta UJ, pracownika Monopolu Tytoniowego i Janiny z d. Piątek, nauczycielki, sanitariuszki AK ps. Stara, działaczki społecznej.
Jasiccy pochodzili z Krakowa, ale przed urodzinami Jana jego ojciec Józef Jasicki otrzymał pracę w Państwowej Fabryce Cygar w Bydgoszczy. Tam Jan spędził pierwsze lata swojego życia. Z roczną przerwą, kiedy wraz z mamą zamieszkał w Kościelisku w domu Karpiela Bułeczki. Uczęszczał tu do szkoły i nauczył się jeździć na nartach, które stały się jedną z jego życiowych pasji.
W maju 1939 r. Jasiccy, wraz ewakuowaną Fabryką Cygar, przeprowadzili się do Łodzi. Tam zastał ich wybuch wojny. Początkowo Łódź została wcielona do Generalnego Gubernatorstwa, jednak w wyniku podjętych przez mniejszość niemiecką starań 9 listopada ogłoszono włączenie miasta do III Rzeszy w ramach tzw. Kraju Warty (Wartheland).
Trzypokojowe mieszkanie Jasickich, usytuowane blisko dworca Łódź Kaliska, stało się schronieniem dla ofiar niemieckich ataków na pociągi osobowe. Jan obserwował mamę, jak pomagała uchodźcom, dzielił się z nimi żywnością. Na wypadek wysiedlenia, za namową mamy, przygotował sobie pakunek z najpotrzebniejszymi rzeczami.
Na początku 1940 r., ojciec Jana stracił pracę. Niemcy wyrzucili rodzinę z mieszkania. 12 maja 1940 r. po otrzymaniu pozwolenia wyjechali do Krakowa. Zamieszkali w domu należącym do Piotra i Józefy Jasickich, dziadków Jana. Zajęli mały pokój na strychu. Przy ul. Zarzecze 28 mieszkali już: dwie siostry mamy Jana, w tym jedna z mężem i synem. Matka Jana Janina znała język niemiecki, zdobyła fałszywą kartę pracy firmy Landwirtschaftcentral Stelle in Krakow, skupującej zioła. Mogła się swobodniej poruszać po mieście i wyjeżdżać poza Kraków. Jan pomagał matce szyć torby z dermy, którymi handlowała. Pod koniec 1940 r. ojciec Jana zatrudnił się jako krupier w kasynie w Warszawie.
Jan uczęszczał do polskiej publicznej szkoły powszechnej przy ul. Kazimierza Wielkiego, następnie przy ul. Mazowieckiej. Uczył się też grać na fortepianie na prywatnych lekcjach. W 1942 r. rozpoczął naukę na tajnych kompletach, gdzie ukończył I klasę gimnazjalną. Był świadkiem aresztowanie ojca. Jan martwił się o niego i mamę, która jeździła do więzienia w Warszawie (na Mokotowie) z łapówkami, aby Józef nie trafił do obozu. Na początku 1943 r. Józef Jasicki został zwolniony z więzienia. W marcu 1943 r., w obawie przed wywiezieniem na roboty do III Rzeszy, Jan razem z ojcem wyjechał od pracy w Bata Schuh- und Leder Werke do Radomia. Praca dla 14-letniego Jana była ciężka, początkowo pracował przy taśmie produkcyjnej, następnie w spedycji.
Janina Jasicka, po wyjeździe syna i męża, zatrudniła się jako pielęgniarka lekarza Józefa Sojki w Ubezpieczalni Społecznej. Tego typu praca była dobrym kamuflażem do działalności konspiracyjnej. Janina została sanitariuszką ps. Stara w zgrupowaniu „Żelbet ”AK. Współpracowała też z oddziałem partyzanckim „Harnaś”, m.in. podczas akcji przenoszenia broni na ul. Mikołajską dla oddziału. W lipcu 1944 r. Jan z ojcem wrócił do Krakowa i szczęśliwie doczekał końca wojny. – BŁ
Jan Jasicki wspomina: „skończyła się wojna, zacząłem naukę w gimnazjum Sobieskiego, potem w Liceum o.o. Pijarów. Zaraz po wojnie w 1946 r. będąc w Żeglarskiej Drużynie Harcerskiej, spłynęliśmy trzema kajakami we trójkę Wisłą do Gdańska. W następnych latach pływałem z kolegami po jeziorze Rożnowskim wspólnie zrobioną żaglówką. To było spełnienie moich marzeń z czasów okupacji. Po zdaniu matury zacząłem studia na AGH, które ukończyłem w 1955 r. ze stopniem mgr inż. mechanizacji górnictwa i hutnictwa. Od 1946 r. mieszkaliśmy w fabryce papierosów na ul. Dolnych Młynów 10 do momentu, kiedy mama dostała w 1955 r. mieszkanie przy ul. Rydla. W tym samym roku wziąłem ślub cywilny z Ireną z d. Niewińską i zacząłem pracę w Biurze Projektów Górniczych przy ul. Lubicz 25, a żona w Biurze Projektów Kolejowych. Po ślubie kościelnym w lutym 1956 r. zamieszkałem w mieszkaniu teściów przy ul. Warszawskiej 14/4 na I piętrze. Jeszcze jako kawaler wakacje w zimie spędzałem w Zakopanem na nartach, byłem instruktorem narciarskim, a w lecie pływałem po jeziorze Rożnowskim, na nowej żaglówce zrobionej przeze mnie i moich kolegów. Od 1957 r. pływaliśmy po jeziorach mazurskich na Turystkach zrobionych przez nas w ogrodzie u kolegi (4 sztuki). W biurze przepracowałem 35 lat i w wieku 60 lat przeszedłem na emeryturę. Lubiłem projektowanie, miałem dobre kontakty w kopalniach, z przyjemnością przychodziłem do pracy. Za swoją pracę dostałem Srebrny i Złoty Krzyż Zasługi oraz stopień dyrektora górniczego pierwszego stopnia. W 1960 r. urodził się syn Marek. W 1980 r. kupiłem działkę (12 ar) w Kryspinowie, gdzie spędzaliśmy wolne od pracy dni. Koniec pracy zbiegł się z końcem PRL i wielkimi zmianami ekonomicznymi. Nie było już zapotrzebowania na olbrzymie biura projektów. Solidarność i zmiany ustroju umożliwiły mi działalność społeczną, do której pasję odziedziczyłem po mojej mamie [Janinie]. Praca w Komitecie Obywatelskim m. Krakowa, przygotowania do wyborów samorządowych oraz do sejmu i senatu pochłaniały mnie i żonie cały wolny czas. Po uchwaleniu przez Radę Miasta Krakowa utworzenia 18 dzielnic pomocniczych w Krakowie, w pierwszych wyborach do rad dzielnic w 1991 r. zostałem wybrany jako radny Dzielnicy I Stare Miasto i zostałem zastępcą przewodniczącego Rady. W 2. i 3. kadencji dalej działałem w Radzie na tym stanowisku. Zajmowałem się też wydawaną przez Radę Dzielnicy lokalną gazetką, przez 5 lat byłem redaktorem, pisałem artykuły, robiłem wywiady z ciekawymi mieszkańcami Krakowa, robiłem zdjęcia z lokalnych uroczystości. Równolegle w tym czasie byłem przewodniczącym Rady Parafialnej przy kościele św. Floriana i uwieczniałem życie parafii na zdjęciach, które zostały wykorzystane w licznych wydawnictwach poświęconych kościołowi św. Floriana. Rok 1985 r. przyniósł nowe zmiany. Syn wyjechał do Berlina, zmarła teściowa, mieszkanie było za duże, więc zamieniłem je na mniejsze na III piętrze. W 1995 r. w Berlinie urodziły się wnuki – dwóch chłopców. Od tego czasu aż do śmierci żony w 2006 r. opiekowaliśmy się nimi w miarę naszych możliwości. W 2015 r. opuściłem mieszkanie przy ul. Warszawskiej i zamieszkałem w Domu Pomocy Społecznej im. L.A. Helclów w Krakowie. Staram się dalej być użytecznym dla innych ludzi. Byłem inicjatorem powstania Towarzystwa Wspierania Domu Helclów, którego byłem prezesem. Działam w Krakowskim Klubie Fotograficznym oraz w Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich. Ostatnio zostałem honorowym członkiem Kolejowego Towarzystwa Kultury. Czy moje życie przypadło w ciekawych czasach? Chyba tak. Jeżeli prawie co roku chodziłem do innej szkoły, nie z powodu nauki i zachowania, ale tak los sprawił, a mieszkania, w których mieszkałem powyżej roku zmieniałem 12 razy oraz przeżyłem II wojnę światową, to można stwierdzić, że tak”.
Zdjęcia pochodzą ze zbiorów Jana Jasickiego
Galeria
Jan Jasicki z rodzicami Janiną i Józefem, Bydgoszcz, 1933 r.
Czarno-białe zdjęcie kilkuletniego Jana z rodzicami na spacerze po mieście. Za nimi można dostrzec przechodniów i kamienice. Chłopiec ma jasne włosy oraz ciemny, przekrzywiony beret. Ma na sobie długi, czarny płaszcz i wysokie, czarne skarpety. Po jego prawej stronie idzie jego matka – Janina. Kobieta jest w średnim wieku, ma ciemne loki i biały kapelusz. Ubrana jest w elegancki, długi płaszcz. W jednej ręce trzyma torebkę – kopertówkę, a drugą ręką trzyma małego Jana. Jej mąż – Józef, trzyma syna za drugą rękę. Mężczyzna ma około czterdziestu lat i założony ciemny kapelusz. Ubrany jest w białą koszulę i krawat, czarne spodnie oraz długi, zapięty trencz..
Jan Jasicki z mamą Janiną, Bydgoszcz, 1933 r.
Czarno-białe zdjęcie czteroletniego Jana z mamą Janiną. Pozują przytuleni do siebie na tle pokoju, ujęci od pasa. Chłopiec siedzi kobiecie na kolanach i obejmuje rękami jej szyję. Jan ma blond włosy, zaczesane na bok. Ubrany jest w czarną bluzkę i spodenki. Kobieta ma kręcone włosy, spięte wsuwką. Ma charakterystyczny prosty nos i wąskie usta.
Jan Jasicki z mamą Janiną w ogrodzie botanicznym, Bydgoszcz, ok. 1934 r.
Czarno-białe zdjęcie pięcioletniego Janka z mamą w ogrodzie botanicznym. Za nimi są widoczne drzewa bez liści i trawa pokrytą cienką warstwą śniegu. Oboje są ciepło ubrani, mają długie płaszcze i berety. Siedzą na białej ławce, a chłopiec trzyma na kolanach czarny kuferek.
Jan Jasicki z rodzicami Janiną i Józefem na nartach, Kościelisko, 1935/36 r.
Czarno-białe zdjęcie kilkuletniego Jana z rodzicami na nartach w Kościelisku. Stoją na śniegu, w tle widoczny niski, ośnieżony płot i drzewa iglaste. Rodzina ubrana jest w stroje narciarskie i czapki, w rękach mają kijki, a na nogach narty z ostro podniesionym przodem. Stoją na śniegu. Obok nich, przed płotem stoi osoba w przebraniu niedźwiedzia.
Jan Jasicki ze swoją klasą, Kościelisko, 1935/36 r.
Czarno-białe zdjęcie klasowe Jana w Kościelisku. Zdjęcie zostało zrobione na tle drewnianej chaty. Grupa składa się z kilkunastu dzieci i ich opiekunów. Za nimi znajdują się mężczyźni i kobiety w góralskich strojach.
Jan Jasicki z mamą Janiną i nauczycielami szkoły, Kościelisko, 1935/36 r.
Czarno-białe zdjęcie Jana z mamą i nauczycielami. Grupa pięciu osób stoi przed niskim ogrodzeniem. Mężczyźni ubrani są w garnitury, a kobiety w koszule i długie spódnice. Chłopiec ma krótko obcięte włosy i białą koszulę, a w rękach trzyma kurtkę i torbę – listonoszkę. Obok niego stoi matka, która bawi się z małym, białym psa, stojącym na dwóch łapach.
Jan Jasicki z rodzicami Janiną i Józefem, Kraków, lata 1940–1945
Czarno-białe zdjęcie portretowe nastoletniego Jana z rodzicami. Po lewej stronie znajduje się ojciec Józef, który pochyla się w kierunku żoną. Ojciec ubrany jest w białą koszulę, krawat i jasną marynarkę. W środku znajduje się matka – ma falowane i ułożone na bok włosy, łukowate brwi i lekki uśmiech. Ubrana jest w futrzany płaszcz i kwiecistą bluzkę. Jan opiera brodę na jej ramieniu. Ma zaczesane na żelu włosy, a ubrany jest w białą koszulę i marynarkę w cienkie paski.
Jan Jasicki z rodziną mieszkającą przy ul. Zarzecze 28, Kraków, lata 1940–1945
Czarno-białe zdjęcie Jana z rodziną. Mieszkali przy ulicy Zarzecze 28 w Krakowie. Na ciemnym tle stoją w rzędzie dwie kobiety oraz dwóch mężczyzn. Przed nimi pozują, siedząc od lewej strony dwie kobiety, starszy mężczyzna i nastoletni Jan. Na pierwszym planie stoi kilkuletni chłopczyk. Rodzina jest wielopokoleniowa, elegancko ubrana – kobiety w suknie, a mężczyźni w garnitury i krawaty.
Świadectwo szkolne z Polskiej Publicznej Szkoły Powszechnej z roku szkolnego 1940/41, Kraków
Świadectwo szkolne Jana z Polskiej Publicznej Szkoły Powszechnej z roku szkolnego 1940/1941. Dokument jest napisany w dwóch językach. W górnej części znajduje się napis “Świadectwo Szkolne” po niemiecku, a pod spodem po polsku. Poniżej, po lewej stronie można odczytać oceny po niemiecku, a po prawej w języku polskim. W dolnym fragmencie dokumentu są podpisy opiekuna klasy i kierownika szkoły oraz pieczątka placówki.
Jan Jasicki w Fabryce Bata, Radom, 1943/44 r.
Czarno-białe zdjęcie nastoletniego Jana. Chłopiec pozuje bokiem, z głową zwróconą do obiektywu, uśmiecha się. Ma krótkie, kręcone włosy, a ubrany jest w kombinezon. Stoi przy stosie kufrów, na jednym z nich trzyma rękę, a w drugiej trzyma zeszyt.
Jan Jasicki w Fabryce Bata, Radom, 1943/44 r.
Czarno-białe zdjęcie ośmiu mężczyzn, w tym Jana. Zdjęcie zostało zrobione w fabryce Bata w Radomiu. Za nimi maszyny oraz wieszak z zawieszonym płaszczem i kapeluszem. Przy drewnianym stole wyłożonym dokumentami siedzi czwórka mężczyzn, w wieku około dwudziestu lat. Piętnastoletni Jan siedzi wśród nich. Nad grupą stoi dwójka mężczyzn w wieku około trzydziestu lat. Wszyscy ubrani są w marynarki lub stroje robocze.
Jan Jasicki wraz z konwojentami w fabryce Bata, Radom, 1943/44 r.
Czarno-białe zdjęcie Jana wraz z konwojentami w fabryce Bata w Radomiu. Mężczyzna jest zwrócony plecami do obiektywu, wchodzi wagonu pociągu, niosąc w rękach niezłożone, kartonowe pudełka. Ubrany jest w kaszkiet i marynarkę w paski. Po jego lewej stronie stoi mężczyzna w średnim wieku, w garniturze.
Jan Jasicki na jachcie Wyga podczas otwarcia sezonu żeglarskiego, Gdynia, 1947 r.
Czarno-białe zdjęcie Jana Jasickiego na jachcie „Wyga” podczas otwarcia sezonu żeglarskiego w Gdyni. Chłopak stoi na rufie w towarzystwie siedmiu osób, w tym kapitana jachtu i młodej dziewczyny trzymającej fał grotu.
Dyplom instruktora narciarstwa Jana Jasickiego, Zakopane, 1952 r.
Dyplom instruktora narciarskiego dla Jana Jasickiego. Kurs został ukończony z wynikiem bardzo dobrym; Wydano go w Zakopanym w 1952 roku.
Jan Jasicki z żoną Ireną z d. Niewińską, Kraków, 1956 r.
Czarno-białe zdjęcie Jana z żoną – Ireną, z domu Niewińską. Para wychodzi z drewnianego budynku. Są elegancko ubrani i uśmiechnięci. Irena idzie tuż przy mężu, ma na sobie białe nakrycie głowy, a w rękach trzyma długi bukiet białych kwiatów, na które spogląda. Mężczyzna patrzy w stronę obiektywu, uśmiecha się. Ubrany jest w futro, pod którym ma koszulę i krawat.