Filmowy zapis wspomnień Krakowian
o doświadczeniach lat 1939-1956
Projekt „Ocalić pamięć” to cykl wywiadów filmowych ze świadkami historii z lat 1939-1956. Powstał, aby ocalić pamięć o bohaterkach i bohaterach z tego okresu i zapisać ich doświadczenia.
Na początku filmu pojawia się logotyp Muzeum Krakowa przedstawiający dwie stylizowane litery “M” i “K” oraz link do strony internetowej www.ocalicpamiec.muzeumkrakowa.pl
Bohaterem filmu jest Bernard Offen. Urodził się 17 kwietnia 1929 roku. Był więźniem pięciu niemieckich nazistowskich obozów: Julag I, AL/KL Plaszow, KL Mauthausen, KL Auschwitz-Birkenau i KL Dachau.
To dziewięćdziesięciojednoletni mężczyzna o długich, siwych włosach spiętych z tyłu głowy w kucyk, pociągłej twarzy i niebieskich oczach. Ubrany w niebieską, kwiecistą koszulę z krótkim rękawem, widoczne są szerokie, szare szelki od spodni. Siedzi na krześle przy stoliku w ogrodzie. W filmie są ujęcia, w których Bernard oprowadza widza po terenie byłego niemieckiego nazistowskiego obozu pracy później obozu koncentracyjnego Plaszow.
Po wywiadzie filmowym pojawia się krótka informacja o powojennych losach Bernarda Offena, który w 1951 roku, przez Anglię wyemigrował do Stanów Zjednoczonych.
Następnie na czarnym tle wymienione są osoby zaangażowanie w powstanie filmu: Beata Łabno (koncepcja, konsultacja naukowa), Edward Smyła, ArtMundi Film & Visuals (realizacja) i podziękowania dla Krystyny Jakóbiec za organizację wywiadu.
Na koniec pojawiają się: logotyp przedstawiający stylizowane litery „M” i „K” i usytuowany pod nim napis: „Muzeum Krakowa”, „rok produkcji 2020” oraz link do strony internetowej: www.ocalicpamiec.muzeumkrakowa.pl
1929
Czarno-białe zdjęcie portretowe młodego mężczyzny. Ujęcie en face, od pasa w górę. Mężczyzna maj krótkie, zaczesane do tyłu włosy, owalną twarz, mocno zarysowaną szczękę, wąskie usta, duże oczy i odstające uszy. Uśmiecha się odsłaniając zęby. Patrzą prosto w obiektyw. Ubrany jest w ciemny garnitur, białą koszule i krawat w dekoracyjne wzory.
Bernard Offen, syn Gusty (Rochme Gitel Zwirn-Schiffer, 9 III 1897, Kraków – październik 1942, Bełżec) i Jakuba (12 III 1894, Dąbrowa Tarnowska – sierpień 1944, Auschwitz), przeżył getto krakowskie i niemieckie nazistowskie obozy: Julag I, KL Plaszow, KL Mauthausen, KL Auschwitz, KL Dachau-Kaufering.
Bernard Offen pochodził z religijnej, niezamożnej żydowskiej rodziny. Ojciec Bernarda Jakub Offen z zawodu był szewcem. Jednak do wybuchu wojny na utrzymanie rodziny zarabiał handlując stołami bilardowymi i tytoniem. Mama Bernarda (która prowadziła dom i wychowywała czwórkę dzieci) potrafiła robić wykroje i szyć.
Bernard miał dwóch starszych braci: Salomona (1921, Kraków – 2013, Michigan) i Natana (1922, Kraków – 2017, Floryda) oraz siostrę Miriam (1928, Kraków – październik 1942, Bełżec).
Offenowie mieszkali w jednopokojowym mieszkaniu na parterze oficyny domu przy ul. Krakusa 9. Modlili się w bożnicy przy ul. Limanowskiego 13, należącej do stowarzyszenia Bikur Cholim, którego celem było wspieranie biednych i chorych wyznania mojżeszowego zamieszkałych w Podgórzu. Rodzice mówili po polsku i w jidysz.
Jako że rodzina była religijna, Bernard od 3–4 roku życia uczył się w szkole Talmud Tora przy ul. Rękawka 30, utrzymywanej z funduszy gminy żydowskiej. Była to filia szkoły mieszczącej się na Kazimierzu przy ul. Estery, przeznaczonej dla religijnych i niezamożnych Żydów.
Po wybuchu II wojny światowej edukacja Bernarda w polskiej szkole zakończyła się w połowie grudnia 1939 roku, kiedy wyrzucono żydowskich uczniów ze szkół. Natomiast żydowskie szkoły religijne zamknięto kilka miesięcy później – w maju 1940 roku.
Jakub Offen w czasie okupacji nie tylko powrócił do zawodu szewca, ale zaczął także przyuczać do niego swojego najmłodszego syna, ponieważ uznał, że w wojennych warunkach przydadzą mu się konkretne umiejętności.
Offenowie otrzymali pozwolenie od niemieckich władz okupacyjnych na pozostanie w Krakowie. Kiedy Niemcy w marcu 1941 roku utworzyli getto w Podgórzu dla Żydów, mieszkanie Offenów znalazło się na jego terenie. Matka i siostra pracowały początkowo w DEF, następnie w zakładach odzieżowych Juliusa Madritscha. Szyły tam i naprawiały mundury wojskowe i ubrania robocze. Ojciec pracował w warsztatach szewskich w Zentrale für Handwerkslieferungen, mieszczących się w dawnej fabryce czekolady – Optimie. Dwunastoletni Bernard nie tylko pomagał ojcu przy naprawianiu butów, ale także handlował po aryjskiej stronie i przemycał żywności do getta.
Offenowie uniknęli wywózki do obozu zagłady w Bełżcu na początku czerwca 1942 roku, kiedy to wywieziono tam ok. 7 tys. osób w zaplombowanych wagonach towarowych i zamordowano.
Zarządzeniem starosty miejskiego Rudolfa Pavlu z 20 czerwca 1942 roku zmniejszono obszar getta o przestrzeń pomiędzy Krzemionkami a ul. Tarnowską (dzisiaj ul. Limanowskiego). Mieszkanie Offenów znalazło się poza jego granicami. Zgodnie z poleceniem przeniesienia się do 25 czerwca 1942 roku na teren pomniejszonego getta Offenowie wprowadzili się do mieszkania najmłodszej cioci Bernarda Itki Zwirn-Schifer (zamężnej, jeszcze przed wojną, z kuśnierzem Leonem Rosenem) przy ul. Limanowskiego 5.
Kilka miesięcy później, podczas październikowej akcji wysiedleńczej w 1942 roku, jego mama Gusta i siostra Maria zostały wywiezione i zamordowane w obozie zagłady w Bełżcu. Bernard był wówczas poza gettem.
Po likwidacji getta, 13 marca 1943 roku, Bernard wraz ojcem i braćmi zostali przesiedleni do niemieckiego nazistowskiego obozu pracy przymusowej Plaszow. Bernard zdołał uciec z obozu podczas transportu dzieci, które załadowano na trzy furmanki. Ukrywał się kilka dni na pobliskim cmentarzu chrześcijańskim. Jedną noc spędził u znajomego starszego brata Władysława Cieślika przy ul. Kalwaryjskiej 14. Ale nie chciał narażać jego rodziny, żony i trójki dzieci na niebezpieczeństwo. Dostał na drogę jedzenie i wrócił do swojej kryjówki na cmentarzu.
Nawiązał kontakt z grupą pracujących nieopodal cmentarza więźniów obozu Julag, którzy rozbierali zniszczone budynki przy ul. Wielickiej. Wśród więźniów był wujek Bernarda Majer Gotrajch, mąż jego cioci Bajli, siostry mamy. Wobec braku alternatywy, z pomocą więźniów wracających po pracy do obozu, przedostał się do Julagu. Tam zachorował na tyfus. Po dwóch tygodniach ukrywania się w baraku, dzięki wujkowi Majerowi, który zdobył dla niego lekarstwa, podszył się pod zmarłego więźnia i dostał pracę przy karmieniu świń.
Obóz Julag został zlikwidowany i 10 listopada 1943 roku Bernard Offen wraz z innymi więźniami trafił do niemieckiego nazistowskiego obozu pracy Plaszow. Tam spotkał ojca, pracował z nim w warsztacie szewskim (barak nr 82), gdzie robił buty dla Niemców. Przez pewien czas uczestniczył w sabotażu: w wyrabianych butach była ukryta wada – przy uderzeniu łamała się im podeszwa.
W związku ze zbliżaniem się Armii Czerwonej od połowy 1944 roku Niemcy likwidowali obozy. Więźniów wysyłali w transportach ewakuacyjnych do obozów położonych dalej od linii frontu, w głąb Rzeszy.
10 sierpnia 1944 roku w jednym z takich transportów do KL Mauthausen (Austria) znalazł się Bernard wraz ojcem i braćmi. Braci Salomona i Natana wysłano do podobozu w Gusen (pracowali w kamieniołomach). Natomiast Bernarda z ojcem 22 sierpnia 1944 roku odesłano do KL Auschwitz. Tam w komorze gazowej zginął Jakub Offen. Bernardowi, który uszedł z życiem, zrobiono tatuaż „B 7815”.
Bernard 27 października 1944 roku, po ponad dwóch miesiącach w KL Auschwitz i po selekcji przeprowadzonej przez dr. Josefa Mengele, został przetransportowany ciężarówką do Landsberg-Kaufering – podobozu KL Dachau, ok. 20 km od Monachium. Pracował w kuźni i w kamieniołomie – woził kamień kolejką wąskotorową do budowy hangarów lotniczych.
Pod koniec kwietnia 1945 roku SS rozpoczęło ewakuację KL Dachau, aby uniemożliwić aliantom wyzwolenie obozu. Z sieci podobozów oraz obozu macierzystego odesłano na południe ok. 25 000 więźniów. Część z nich odtransportowano pociągami towarowymi, pozostałych na początku maja zmuszono do forsownego marszu – marszu śmierci. Wśród tych ostatnich był szesnastoletni Bernard Offen. 2 maja 1945 roku, po tygodniu marszu, 43 km od obozu, w pobliżu miejscowości Wolfratshausen spotkał wojska amerykańskie.
Wyruszył na poszukiwanie swych braci. Podróżował różnymi środkami transportu, pociągami z węglem, ciężarówkami, szedł na piechotę. Po sześciu tygodniach odnalazł ich w pobliżu Barii, w obozie zorganizowanym przez generała Andersa, w którym przyjmowano Polaków przybyłych z Niemiec.
Najtrudniejszym okazało się powiedzenie braciom o śmierci ojca. Z całej ponad 50 osobowej rodziny przeżyli tylko oni. Trzej bracia Bernard, Natan i Salomon.
Nie wrócił do Krakowa, po rocznym pobycie we Włoszech wyjechał wraz z braćmi (którzy musieli repatriować się z żołnierzami II Korpusu Polskiego) do Wielkiej Brytanii, przez rok mieszkali w Londynie. Bernard opuszczał szkołę, często przesiadywał w kinie, które pozwalało mu zapomnieć o okropieństwach wojny. Oglądał komedie i westerny i marzył o wyjeździe do Stanów Zjednoczonych. Marzenie spełniło się w 1951 roku. Ocaleńcy dołączyli do rodziny, która wyemigrowała do Ameryki po I wojnie światowej. Bernard Offen rozpoczął nowe życie w Michigan i po roku zaciągnął się do armii Starów Zjednoczonych, by walczyć w wojnie w Korei.
Po powrocie otworzył pralnię samoobsługową i w 1957 roku założył rodzinę. Ma dwóch synów: Michaela i Jay’a. W latach 70. protestował przeciwko rozwojowi energii jądrowej w USA.
Nie udało mu się zapomnieć i uciec od drugowojennej przeszłości. W 1981 roku po raz pierwszy przyjechał do Polski. Wkrótce dowiedział się, że jest starszy o trzy lata, niż myślał. W czasie wojny zatajał swoją datę urodzin, tak jak uczył go ojciec, i zapomniał, kiedy się urodził.
Od ponad 40 lat, regularnie, co roku przyjeżdża ze Stanów do Krakowa, oprowadza zainteresowanych po ternach byłego getta i obozu Plaszow. Udziela wywiadów, daje wykłady. Zrealizował filmy dokumentalne: A Cracow Getto Survivors Holocaust Trilogy: The Work (1983), My Hometown Concentration Camp (1997), Procces B-7815. My Auschitz Tatoo (1999), Hawaii and the Holocoust (2003 r.) i Return to Auschitz (2007), w których zawarł opowieść o sowich wojennych doświadczeniach.
W 2008 roku wydał książkę pt. My Hometown Concetration Camp. A Survivor’s Account of Life in the Kraków Ghetto and Plaszow Concentration Camp, która była kilkakrotnie wznawiana. Edukuje i niesie prawdę o Holokauście, ponieważ uważa to za swój obowiązek, ale też jest to dla niego swoisty rodzaj terapii.
Galeria
Gusta Offen, matka Bernarda, Kraków, ok. 1940 r., wł. Archiwum Narodowego w Krakowie
Czarno-białe zdjęcie portretowe ok. czterdziestotrzyletniej kobiety. Ujęcie trzy czwarte do ramion. Kobieta ma ciemne, zaczesane do tyłu włosy. Nosi bluzkę lub sukienkę wykończoną pod szyją białym okrągłym kołnierzykiem wykonanym na szydełku. Patrzy w obiektyw.
Jakub Offen, ojciec Bernarda, Kraków, ok. 1940 r., wł. Archiwum Narodowego w Krakowie
Czarno-białe zdjęcie portretowe ok. czterdziestosiedmioletniego mężczyzny w ujęciu trzy czwarte, do ramion. Mężczyzna ma krótkie, ciemne, lekko falujące włosy, z przedziałkiem nad lewym odsłoniętym uchem, wysokie czoło, wąskie usta i małe wąsy. Nosi czarną marynarkę, białą koszulę i krawat. Patrzy w lewo, poza obiektyw.
Salomon Offen, brat Bernarda, Kraków, ok. 1940 r., wł. Archiwum Narodowego w Krakowie
Czarno-białe zdjęcie portretowe osiemnastoletniego mężczyzny w ujęciu trzy czwarte, do ramion. Młody mężczyzna ma ciemne, gładkie włosy z przedziałkiem nad prawym uchem, pociągłą twarz, szerokie usta, odstające uszy. Nosi marynarkę w prążki, koszulę w paski i krawat. Patrzy w obiektyw.
Natan Offen, brat Bernarda, Kraków, ok. 1940 r., wł. Archiwum Narodowego w Krakowie
Czarno-białe zdjęcie portretowe siedemnastoletniego mężczyzny w ujęciu trzy czwarte, do ramion. Młody mężczyzna ma ciemne, gładkie, zaczesane do tyłu włosy, pociągłą twarz z mocno zarysowaną szczękę, wysokie czoło, wąskie usta, odstające uszy. Nosi ciemną marynarkę, białą koszulę i krawat. Patrzy w obiektyw
Mariem Offen, siostra Bernarda, Kraków, ok.1940 r., wł. Archiwum Narodowego w Krakowie
Czarno-białe zdjęcie portretowe ok. czternastoletniej dziewczynki w ujęciu trzy czwarte, do ramion. Dziewczynka ma ciemne, gęste włosy do ramion z przedziałkiem nad lewym odsłoniętym uchem, duże ciemne błyszczące oczy, wąskie usta. Nosi ciemny sweter z okrągłym dekoltem pod szyją. Patrzy w obiektyw i lekko się uśmiecha.
Bernard Offen z braćmi: (od lewej) Natanem i Salomonem, Londyn, 1950 r., wł. prywatna
Czarno-białe zdjęcie potrójnego portretu młodych mężczyzn na ciemnym tle. Ujęcie, en face, od pasa w górę. Ubrani są w ciemne garnitury, białe koszule, krawaty o dekoracyjnych wzorach. Mężczyzna po prawej stronie, ma jasną poszetkę w butonierce. Dwaj usytuowani po bokach uśmiechają się odsłaniając zęby. Siedzą, opierając łokcie na stole, widoczna jest tylko prawa ręka mężczyzny siedzącego z prawej strony, którą trzyma na swoim lewym przedramieniu. Stojący pośrodku mężczyzna, obejmuje dwóch pozostałych mężczyzn, trzymając ręce na ich ramionach. Na palcu prawej ręki ma sygnet, na lewej błyszczy być może zegarek. Wszyscy trzej mają krótkie, zaczesane do tyłu włosy, mocno zarysowane szczęki i odstające uszy. Patrzą prosto w obiektyw.